Ekspert: Rosjanie wykorzystali doświadczenia amerykańskie. Reuters podał w niedzielę, cytując anonimowo amerykańskiego urzędnika resortu obrony, że "desant na Odessę nie jest nieunikniony". - Rosyjska tradycja wojenna pokazuje, że bazy morskie atakowane są od lądu - mówi prof. Andrzej Makowski, były wojskowy, specjalista od teorii
Na brzegu wygląda jak prawdziwy skarb - łudząco przypomina bursztyn. Aż kusi, by go dotknąć. Dopiero po kilku godzinach, najczęściej już w szpitalu, okazuje się, że to nie nadmorski skarb, a bryła białego fosforu, którego tony zalegają w Morzu Bałtyckim. Po wyschnięciu fosfor może zapalić się w dłoni powodując oparzenia trzeciego stopnia. Ostatni taki przypadek miał
Krynica Morska, ul. Gdańska 141. Nasz całoroczny obiekt Dom Zakonny Księży Werbistów Bursztyn znajduje się w miejscowości Krynica Morska. Do Państwa dyspozycji oddajemy 55 w pełni wyposażonych pokoi oraz apartament dwupokojowy. Posiadamy również salę, która jest w stanie pomieścić do 100 osób.
Vay Tiền Nhanh. Bursztyn to nie tylko surowiec wykorzystywany do wytwarzania ozdób. Medycyna naturalna już dawno temu doceniła jego właściwości lecznicze, a Egipcjanie nazywali "kamieniem życia i zdrowia". Bursztyn właściwości i występowanie Największe pokłady bursztynu znajdują się w rejonie Morza Bałtyckiego. W Polsce występuje głównie w okolicy Zatoki Gdańskiej i Półwyspu Helskiego. Bursztyn jest surowcem niejednorodnym pod względem składu chemicznego. Zawiera węgiel, wodór, tlen, kwas bursztynowy i inne pierwiastki oraz minerały. Zwykle ma postać żółtych lub brunatnych bryłek, ale znane są także białe i zielone odmiany bursztynów. Bursztyn w medycynie naturalnej i kosmetyce Bursztyn dawniej nazywany był też jantarem. Stosowano go na wiele różnych dolegliwości. Kładziono pod poduszkę, aby zapewniał spokojny sen. Sporządzano z niego mikstury i preparaty, na bóle głowy, bóle reumatyczne, choroby gardła i problemy skórne. Wierzono, że noszenie biżuterii bursztynowej czy posiadanie tego surowca w domu daje dobrą energię. Dziś za szczególnie wartościowe składniki bursztynu uważa się kwas i olej bursztynowy, które wykorzystuje się w wielu kosmetykach do pielęgnacji skóry i włosów oraz w preparatach farmaceutycznych. Składniki te pozytywnie oddziałują na skórę, ponieważ walczą z wolnymi rodnikami i tym samym zapobiegają chorobom oraz przedwczesnemu pojawianiu się oznak starzenia. Poza tym mają również działanie dezynfekujące. Bursztyn sprawdza się też jako naturalny filtr przeciwsłoneczny. W medycynie naturalnej znana jest maść bursztynowa o działaniu rozgrzewającym. Popularna jest również nalewka bursztynowa. Można stosować ją zewnętrznie podczas różnych dolegliwości bólowych (np. do nacierania w bólu reumatycznym, bólu głowy, zęba), a także wewnętrznie (np. kilka kropel nalewki do herbaty) - wówczas ma działanie uspokajające i przeciwzapalne. Jak zrobić nalewkę bursztynową? Nieoszlifowany i rozdrobniony bursztyn - około 50g kawałków - przepłukujemy wodą, osuszamy, wsypujemy do butelki i zalewamy 1/4 litra spirytusu 95%. Przechowujemy w ciemnym miejscu, codziennie wstrząsamy butelką. Po 10 dniach nalewka jest gotowa. A Wy stosujecie bursztynowe kuracje? Przeczytaj równieżTematy pokrewne:Czy grozi Ci mandat za zbieranie bursztynu? Maria Has Zainteresował Cię ten artykuł? Masz pytanie do autora? Napisz do nas tutaj
- Chciałabym móc odpowiedzieć: wybieraj ryby certyfikowane, ale w tej chwili na polskich wodach Bałtyku takowych nie mamy. Przez cały ubiegły rok Bałtyk był zamknięty, nie było w ogóle połowów komercyjnych dorsza, a mimo to banery reklamowe w większości knajp i smażalni krzyczały: "tu zjesz świeżą rybę prosto z Bałtyku”, a w karcie królował dorsz. Jakim cudem? A takim, że jedliśmy dorsza atlantyckiego, a nie bałtyckiego - opowiada Olga Sarna z Fundacji MARE w cyklu "Ambasadorzy zmian" Anny Orskiej. W skali globalnej aż 30 proc. światowych zasobów ryb jest przełowionych, a ok. 60 proc. jest poławianych na najwyższym możliwym poziomie Podnosząca się temperatura wody w Bałtyku prowadzi do wysłodzenia i zmniejszania ilości tlenu. Dorsze są chłodno i tlenolubne, w obecnych warunkach nie są w stanie rozmnażać się tak jak kiedyś "Ulubioną rybą nadmorskich restauratorów nad Bałtykiem jest halibut, a tymczasem on nawet nie występuje w Bałtyku" - mówi Olga Sarna Oprócz plastiku, problemem Bałtyku są niedopałki papierosów. Średnia roczna konsumpcja papierosów w Polsce to aż 45 miliardów. Szacuje się, że ok. 60 proc. z nich trafia do naszego morza Więcej podobnych historii znajdziesz na stronie głównej Projektantka Anna Orska ruszyła z cyklem "Ambasadorzy zmian", a efekty spotkań z inspirującymi osobami, które niosą dobre zmiany nie tylko dla mody, ale przede wszystkim dla planety, możecie przeczytać na Noizz. Kolejną bohaterką cyklu została Olga Sarna, prezeska zarządu Fundacji MARE, której działania skupiają się na ochronie ekosystemów morskich, ze szczególnym naciskiem na ochronę ekosystemu naszego rodzimego Morza Bałtyckiego. Czy Bałtyk jest brudnym morzem? Olga Sarna: Bałtyk boryka się z wieloma problemami i podobnie jak większość zbiorników wodnych na świecie jest zanieczyszczany z wielu różnorakich źródeł, bezpośrednio lub pośrednio wynikających z działalności człowieka. Te "brudy” to między innymi wszelkiego rodzaju plastik. Zarówno ten jednorazowy, czyli np. butelki, sztućce, kubki czy niedopałki papierosów, wyrzucane przez nas na ziemię, w piasek lub bezpośrednio do wody, jak i ten wielokrotnego użytku, stosowany np. w rybołówstwie w formie sieci, lin czy innych narzędzi połowowych, które na skutek zdarzeń losowych, takich jak sztormy lub podwodne zaczepy, mogą zostać zagubione i utracone w wodzie. Wpływ tego rodzaju zanieczyszczeń na ekosystem morski jest gigantyczny i w wielu aspektach jeszcze nieznany. Akcje zbierania śmieci na bałtyckich plażach Foto: Alka Murat / Fundacja MARE Co jest największym zagrożeniem dla Bałtyku? Nie ma jednego "największego” zagrożenia. Bałtyk, jak każdy ekosystem, jest siecią powiązań pomiędzy różnymi czynnikami. Każde zagrożenie w swój sposób wpływa na funkcjonowanie całego ekosystemu. Weźmy na przykład zmiany klimatu, których wpływ na Bałtyk już w tej chwili jest bardzo odczuwalny. Podnosząca się temperatura wody prowadzi do wysłodzenia i zmniejszania ilości tlenu, co w rezultacie wpływa chociażby na stan stad takich ryb jak dorsz, które są rybami chłodno i tlenolubnymi, przez co w obecnych warunkach nie są w stanie rozmnażać się tak jak kiedyś. Kolejną kwestią związaną ze zmianami klimatycznymi jest podnoszący się poziom wód, którego nie zatrzymamy, ale możemy spowolnić. Jednakże konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie działań w tym zakresie. Kolejnym poważnym problemem jest plastik, spływ zanieczyszczeń z przemysłu i rolnictwa (powodujący eutrofizację wód, a co za tym idzie obfitsze zakwity glonów i powstawanie martwych stref), czy też wraki z paliwem i broń chemiczna będące pozostałością po I i II wojnie światowej. Co to znaczy zrównoważone rybołówstwo? To przede wszystkim takie rybołówstwo, które w jak najmniejszym stopniu wpływa na ekosystem morski i nie zaburza jego równowagi, pozostawiając stada ryb w dobrym stanie – to znaczy w takim, który pozwala, aby dane stado mogło się rozmnażać, a populacja w kolejnych pokoleniach rosła. Poza samą kondycją stada, ważną kwestią jest to czy rybołówstwo minimalizuje wpływ połowów na ekosystem – tzn. jaki rodzaj narzędzi połowowych jest wykorzystywany, czy następuje przyłów innych gatunków itp. oraz czy posiada odpowiedni system zarządzania – tutaj brane pod uwagę jest także bezpieczeństwo ludzi pracujących na morzu oraz warunki pracy. Akcje zbierania śmieci na bałtyckich plażach Foto: Alka Murat / Fundacja MARE Niestety niewłaściwe zarządzanie rybołówstwem powoduje, że w wielu miejscach na świecie połowy prowadzone są w sposób niezrównoważony – przyznawane kwoty połowowe często przekraczają doradztwo naukowe i ryby są przeławiane, stosowane są niewłaściwe narzędzia połowowe, następuje niekontrolowany przyłów niechcianych gatunków oraz ssaków i ptaków. W skali globalnej aż 30 proc. światowych zasobów ryb jest przełowionych, a ok. 60 proc. jest poławianych na najwyższym możliwym poziomie. Wiele osób uważa rybę za zdrowszą alternatywę dla mięsa. Czy mogę bez obaw i wyrzutów sumienia zamówić świeżą rybę prosto z Bałtyku, zasiadając do obiadu w restauracji na polskim wybrzeżu? To jest bardzo trudne pytanie. Chciałabym móc odpowiedzieć: wybieraj ryby certyfikowane, ale w tej chwili na polskich wodach Bałtyku takowych nie mamy. Mam nadzieję, że niedługo to się zmieni, jak już wiesz, jesteśmy w procesie certyfikacji. Na pewno bardzo ważnym jest, by mieć świadomość tego, co jemy i nie dać nabijać się w butelkę. Przez cały ubiegły rok Bałtyk był zamknięty, nie było w ogóle połowów komercyjnych dorsza, a mimo to banery reklamowe w każdej knajpce i smażalni krzyczały, że tu zjesz "świeżą rybę prosto z Bałtyku”, a w karcie królował dorsz. Jakim cudem? A takim, że jedliśmy dorsza atlantyckiego, a nie bałtyckiego. Albo inny przykład. Ulubioną rybą nadmorskich restauratorów jest halibut, a tymczasem on nawet nie występuje w Bałtyku. Jeśli masz ochotę na rybę wybieraj szprotę. To chyba najlepszy wybór, ze wszystkich gatunków ryb żyjących w Bałtyku ten jest w najlepszym stanie, jego populacja nie jest zagrożona. Nurkowie sprzątający dno przybrzeża Bałtyku Foto: Alka Murat / Fundacja MARE Rybołówstwo to jest temat, który przeciętnego Kowalskiego interesuje mało, by nie powiedzieć wcale. Ale jest obszar, który bezpośrednio dotyka każdego z nas. Porozmawiajmy zatem o odpadach. Ile plastikowych odpadów rocznie trafia do Bałtyku i co się z nimi zazwyczaj dzieje? Plastikowe odpady są znajdowane wszędzie, od Arktyki po Antarktydę, od powierzchni po samo dno. Niestety nie mamy na tę chwilę dokładnych danych, ile odpadów trafia do Bałtyku, ale w skali globalnej szacuje się, że każdego roku do mórz i oceanów trafia od 4,8 mln do 12,7 mln ton plastiku. Pomimo braku dokładnych danych wiemy i widzimy, że ten problem dotyka również Bałtyku. Szacuje się, że ponad 60 proc. odpadów morskich znajdujących się w Morzu Bałtyckim i jego plażach to różnego pochodzenia plastik. Plastik nie ulega rozkładowi, a jedynie rozdrobnieniu do coraz to mniejszych cząsteczek (tzw. mikroplastiku), które są mylone przez stworzenia morskie takie jak ryby ptaki czy ssaki z pokarmem. Następnie wracają także do nas w łańcuchu pokarmowym – i to nie tylko w rybach, ponieważ cząstki mikroplastiku w ostatnich latach zostały odnalezione także w miodach, soli czy wodzie pitnej. Nieznany jest jeszcze wpływ tych cząstek na nasze zdrowie, ale zapewne przekonamy się o nim na przestrzeni najbliższych kilku lub kilkudziesięciu lat. Sieci rybackie są jednym z największych zagrożeń dla fauny morskiej Foto: Aneta Sarna / Fundacja MARE Oprócz plastiku jednorazowego, czy też sprzętu połowowego, niezwykle ważnym, a często pomijanym problemem są niedopałki papierosów, potocznie nazywane petami, które stanowią ponad 50 proc. jednorazowych plastikowych śmieci znajdowanych na bałtyckich plażach. Palacze często nie zdają sobie sprawy, że filtry papierosów wykonane są z octanu celulozy, a więc plastiku, który może rozkładać się nawet 10 lat. Filtry papierosów nie ulegają biodegradacji, a jedynie fotodegradacji, co oznacza, że ulegają rozpadowi na małe kawałeczki w obecności promieniowania UV. Średnia roczna konsumpcja papierosów w Polsce to aż 45 miliardów! Szacuje się, że ok. 60 proc. z nich jest bezmyślnie wyrzucana na ziemię i docelowo spłukiwane przez deszcz wędrują do morza, stanowiąc gigantyczne zagrożenie dla ekosystemu morskiego i żyjących w nich stworzeń. W 2017 i w 2020 roku wraz z kilkoma organizacjami rybackimi zorganizowaliście akcję oczyszczania dna morskiego Bałtyku. Co tam znaleźliście? W 2017 roku akcje poszukiwawcze prowadzone były równocześnie przez jednostki zrzeszone z pięciu polskich organizacjach rybackich wzdłuż całego polskiego wybrzeża. W projekcie udział wzięło ponad 500 łodzi rybackich o długości do 12 metrów. W ramach działań oczyszczających wyłowiono łącznie blisko 147 ton odpadów z Bałtyku. Śmieci zebrane na plażach podczas akcji edukacyjnych fundacji MARE Foto: Fundacja MARE W latach 2020-2021 w kolejną edycję projektu zaangażowało się aż dziewięć polskich organizacji rybackich. Przez okres 16 miesięcy rybacy wyłowili łącznie ponad 160 ton odpadów. Przeważającą część stanowiły utracone narzędzia połowowe – liny i sieci rybackie, a także opony oraz różnego rodzaju plastik (butelki plastikowe, wiadra, małe połamane fragmenty plastiku nieznanego pochodzenia). Z ciekawszych znalezisk wyłowiony został także dron, rower i mała lodówka. Znaleziono także liczne fragmenty połamanych desek surfingowych. Co się potem stało z tymi rzeczami? Czy można je ponownie wykorzystać? Pracujemy nad tym aby znaleźć sposób na ponowne wykorzystanie tych materiałów – szczególnie sieci rybackich. Niestety na tę chwilę w Polsce nikt się tym tematem nie zajmuje. Pomimo tego, że prowadzone były od wielu lat liczne projekty wyławiania sieci, niestety na tym się kończyły – na wyłowieniu, a następnie składowaniu lub utylizacji. Dążymy jednak do tego aby sieci były poddawane recyklingowi zgodnie z zasadami gospodarki cyrkularnej. To znaczy także, aby nie były jedynie domieszką w produktach (tak jak wygląda to w przypadku większości produktów "z recyklingu”), tylko stanowiły 100 proc. produktu końcowego, który będzie produktem wytrzymałym i wieloletnim, ale także takim, który będzie mógł być poddany naprawie lub po raz kolejny recyklingowy, bez konieczności dodawania nowego surowca. Mamy nadzieję, że w tym roku uda się nam to osiągnąć. Podczas sprzątania Bałtyku nurkowie odkrywają zaskakujące rzeczy Foto: Michał Czermiński / Fundacja MARE Jakim największym wyzwaniom przyjdzie nam wszystkim, którym zależy na Bałtyku, stawić czoła? Symulacje naukowców wskazują, że do 2100 roku temperatura wody w Bałtyku ociepli się o 2–4°C, przy jednoczesnym zmniejszeniu pokrywy lodowej o 50–80 proc. Opady na północy mogą wzrosnąć o ~30 proc., tym samym powodując zwiększony dopływ zanieczyszczeń z lądu oraz zmniejszając poziom zasolenia. W 2018 roku, grono międzynarodowych naukowców opublikowało artykuł wskazujący Morze Bałtyckie jako swoisty wehikuł czasu, który może posłużyć do badania konsekwencji i łagodzenia przyszłych perturbacji przybrzeżnych na całym świecie, ze względu na wyjątkowe połączenie wczesnej historii silnej i międzysektorowej presji antropogenicznej, prowadzącej do degradacji ekosystemu oraz wczesnego wdrożenia transgranicznego zarządzania środowiskiem w celu rozwiązania tych problemów. Pod koniec 2020 r. miał miejsce wyciek ropy naftowej do Bałtyku Foto: Piotr Szafran / Fundacja MARE Tak więc konieczne jest przede wszystkich prowadzenie badań, monitoring oraz podejmowanie działań prewencyjnych, pod kątem wszystkich zagrożeń – plastiku, wraków, broni, spływu zanieczyszczeń, zmian klimatycznych i innych. Co każdy z nas może zrobić, by pomóc lub przynajmniej, nie szkodzić? Ważne jest, aby pamiętać, że każdy z nas w Polsce, bez względu na to, gdzie się znajduje ma wpływ na Bałtyk, ponieważ aż 99,7 proc. powierzchni naszego kraju leży w zlewni Bałtyku. Możemy nie być obojętnymi, możemy uczyć się, edukować innych, zwracać uwagę na destrukcyjne zachowania (takie jak wyrzucanie śmieci na ziemię, w tym niedopałków papierosów, spuszczanie w toalecie produktów higienicznych i farmokologicznych itp.). Ponadto na pewno niezwykle istotne jest ograniczenie zużycie plastiku do minimum, segregacja i używanie wtórne. Warto wybierać certyfikowaną żywność ekologiczną, do produkcji której używa się mniej nawozów, a także ekologiczne i naturalne środki czystości. Duży i istotny wpływ ma także ograniczenie konsumpcji mięsa. Zachęcam także do wspierania organizacji społecznych zajmujących się ochroną mórz i oceanów. Mam tu na myśli zarówno wsparcie finansowe (poprzez darowizny czy na przykład przekazanie 1 proc. podatku), jak i rozpowszechnianie treści edukacyjnych. Im więcej osób nas wspiera oraz mówi o zagrożeniach dla Bałtyku i tym co robimy, aby go chronić, tym więcej możemy zdziałać i tym większą ilość osób zarazić naszą miłością do morza. Zobacz również: Muzyczna Odcinka z Galaxy Buds Pro | Falcon1
Ciężar właściwy (gęstość) bursztynu (średnio 1,056g/cm3) jest nieco większy niż wody (1,00g/cm3). Oznacza to, że bursztyn opadnie na dno w czystej wodzie, ale będzie się unosił na powierzchni wody np. z dodatkiem soli już w stężeniu 3%. Jak odróżnić falsyfikat bursztynu od oryginału Woda Bałtyku zawiera sól o stężeniu 3%. W ten prosty sposób można odróżnić niektóre fałszowane bursztyny od prawdziwych. Woda Bałtyku zawiera sól o stężeniu więc bursztyn utrzymuje się w morzu przy dnie. Istnieje jednak odmiana "piankowa", biała lub żółtawa, zawierająca mikroskopijne pęcherzyki gazu, które obniżają ciężar właściwy do ten bursztyn, raz uwolniony z wiążącego go dna morskiego, wypłynie na powierzchnię i będzie się tam utrzymywał. Metoda ta była i jest stosowana przez poszukiwaczy bursztynu. Bursztyn jest miękki. Zajmuje on pozycje 2,3 na skali twardości Mosa, posiadającej 10 stopni od najmniejszego talku (nr 1 na skali) do najtwardszego - diamentu (nr 10 ). Miększy od bursztynu jest gips (nr 2), a twardszy - kalcyt (nr 3). Temperatura topnienia bursztynu bałtyckiego jest dość niska, od 290 do 380C, zależnie od odmiany. Powyżej temperatury topnienia bursztyn staje się plastyczny i można go dowolnie kształtować pod ciśnieniem; w ten sposób małe kawałki można stapiać w większe, i odpowiednio drożej sprzedawać. Bursztyn czyli elektron Sztucznie otrzymana duża bryła da się odróżnić od naturalnej w świetle ultrafioletowym: w pierwszej widoczne są chaotycznie rozłożone, jaśniejsze niebieskie refleksy odpowiadające owym mniejszym kawałkom, podczas gdy świecenie bryły naturalnej będzie równomierne lub powtarzające wzór naturalnego uwarstwienia bursztynu. Zdolność przyciągania drobnych, lekkich przedmiotów, słomki, włosy, papier można wyzwolić przez potarcie bursztynu np. wełna. Powoduje to polaryzację w przyciąganym przedmiocie . O wiele później od greckiego słowa elektron (bursztyn) powstał termin: elektryczność, gdy rozpoznano ten sam mechanizm leżący u podłoża obu zjawisk. Moc bursztynu - poznaj jego niezwykłe właściwości Dowiedz się jaki jest skład chemiczny bursztynu Zwierzęta w bursztynie - sprawdź co to jest inkluzja
jak wygląda bursztyn prosto z morza